Forzaitalia dwa

Całe przedpołudnie spędziliśmy gawędząc z ekipą X, bynajmniej nie tylko o samochodach, popijając włoską kawę.

Podglądaliśmy jak robi się włoskie śniadanie.

Maciek odważnie uczestniczył w konkursie wiedzy o Italii a później w prezentacji.

Po 15 rozpoczęło się zakończenie zlotu a potem długa droga do domu, w czasie której urwałam osłonę słoneczną i zepsuło się zamknięcie schowka – jakieś ofiary muszą być…
Elegancję wygrał fiat 500 stylizowany na nowojorską taksówkę, osobiście uważam pomysł za nietrafiony i można ciekawiej było wykorzystać włoski potencjał, dla mnie oryginalnym egzemplarzem był fiat panda kombi i bynajmniej nie jest to spowodowane słabością do przedłużanych samochodów 😉

Zdziwiona byłam bardzo małą ilością zabytkowych samochodów, a szkoda bo stare alfy są takie śliczne 😉

Na koniec – organizacja bynajmniej włoska nie była i to jest komplement.

Zlot był udany, ekipa Forzaitalia jest przesympatyczna, poznaliśmy fantastyczne załogi Pandy i Fiata (o znajomej załodze Alfy z CCŁ nie wspominając ;)) i mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy ale nie na Forzy, bo nie planujemy przyjechać na zlot za rok, odległość jest jednak zbyt duża i większą frajdą jest uczestniczyć w zlocie klasycznym/ zabytkowym autem a nie d…wozem.