Tytuł nie jest przechwałką a samą prawdą 😉 400 unikatowych aut pod jednym dachem, czas na kolekcje „Motocar Experience”, „Motor racing”, „Motocar Masterpieces” i „Bugatti Veyron”.
Zdecydowanie po tym muzeum mogę powiedzieć – widziałam już wszystko i nic nie jest w stanie mnie zadziwić, żadne auto, automobil, wyścigówka i wszystko inne co ma koła i jeździ. Od razu ostrzegam, że osoby o słabych nerwach nich zostaną w domu reszta obowiązkowo jedzie do Francji do Mulhouse, bo to co skrywają mury muzeum po prostu trzeba zobaczyć choć raz w życiu.
My wychodząc z muzeum już wiedzieliśmy, że przyjedziemy tam jeszcze raz!