OldtimerbazaR

Relacja będzie krótka, jak nasza wizyta.

Wygoniła nas z bazaru pogoda – było zimno, a najgorsze, że zaczął padać deszcz. To byłą nasza pierwsza wizyta na Oldtimerbazarze, chyba jest za daleko, bo całe 3 km od domu i dlatego nigdy nie mogliśmy się zebrać i pojechać. Tym razem się udało i byłam zaskoczona ilością osób i znajomych samochodziarzy, w końcu to motocyklowa impreza.

Mieliśmy pojechać na dwa auta, w końcu stanęło na czerwonym, w którym po regulacji silnik pracuje bardzo przyjemnie dla ucha. Następnym razem na wizytę na Oldtimerbazarze wybierzemy cieplejszy miesiąc i pojedziemy dwoma Miniakami.
I tym oto akcentem zakończyliśmy sezon zlotowy.