Różem walnięci – The Color Run Hero Tour!

Myślałam o starcie w tym biegu ale we Włoszech a dokładnie w Turynie. Kolorowy zawrót głowy i muzeum Fiata czy może być coś przyjemniejszego? Plany zostały tylko planami na dalszą nieokreśloną przyszłość.

W tak zwanym międzyczasie bieg zawitał do Polski. Z zainteresowaniem sprawdziłam warunki i rozbiłam się o cenę. Za 5 km, nawet najbardziej kolorowe, cena pakietu była astronomiczna a licząc dla dwóch osób (bo para zobowiązuje) to wyleciała po za galaktykę!

Zobaczyłam, zdecydowałam, zapomniałam.
Czytaj dalej →

4. Bieg Oborygena

Mieliśmy w tym roku odpuścić Bieg Oborygena, skusiła nas jaszczurka.

Zresztą Oborygena biegamy od pierwszej edycji i szkoda by było przegapić bieg.
Takim sposobem sobota zrobiła się bardzo biegowa, bo plan zakładał start w Zachowicach w ramach Biegowego Grand Prix Gminy Kąty Wrocławskie – śladem kąckich lwów, a wyjazd do Obornik zrobił się niepalnowanym szaleństwem.
Czytaj dalej →